Numenor

Więc dziś dostałem taką wiadomość:

Gott z sojuszu Wolne Miasta napisał następującą wiadomość: Krótki opis: Pokojowo nastawieni osadnicy z pradawnej wyspy Númenor osiedlili się w tym zakątku świata. Ale miej się na baczności przybyszu, każdy z nich jest świetnym wojownikiem.
Nie wiem jak u Was, ale pokojowo nastawieni osadnicy nie atakują bez przyczyny swoich sąsiadów!!! Dziś w nocy zaatakował mnie jeden z waszych pokojowych osadników: Rolwgord z miasta Arcum. Spoko, może się pomylił myślę sobie. Ale nie! Wpadł jeszcze potem kilka razy do nie bronionego miasta i przejechał się po nim jak po hipermarkecie!
I to jest już powód żeby rozpętać wojnę totalną! Nie jesteśmy silnym sojuszem, ale jak każdy mamy swoich znajomych którzy mają swoich znajomych. Nie wiem czy tego chcecie. Jeśli ten Wasz Rolwgord ma jakieś braki w zaopatrzeniu, to zawsze można pohandlować, po co od razu napadać? Nie wiem jak się do tego odniesiecie. Mam nadzieję, że na górze macie tam kogoś z głową na karku.
Pozdrawiam!
Lekko zirytowany Gott

Zaraz po otrzymaniu wiadomości zacząłem dostawać informacje o szpiegach "wysłanych na emeryturę". Generalnie gostek miał na składzie:
Surowiec    Ilość
Drewno: 3,176
Wino: 245
Marmur: 2,359
Kryształ: 90
Siarka: 1,289
Jako obronę TYLKO 20!!!! Procarzy i 3 mieczników.
Więc odpisałem mu tak:

Witam,
1)Nasze sojusze nie mają żadnych paktów, jesteśmy sobie obcy.
2)Atak nie był bez przyczyny. Miałeś pełno surowców i brak jakiejkolwiek ochrony (procarze to nic). To było jak zaproszenie do odwiedzin. Gdybyś miał JAKĄKOLWIEK armie, to bym ciebie nie odwiedził.
3)”Wpadłem” tylko JEDEN raz. Bitwa rozegrała się jedna(w 2 rundach). Gdybyś przeczytał raport te armie które ”poszły do supermarketu” to były posiłki w drugiej rundzie.
4)Uprzejmie proszę mnie nie odwiedzać szpiegami. Nie są u mnie mile widziani.
.
Mam nadzieję, że zrozumiałeś swoje błędy, i przestaniesz nam grozić
.
Pozdrawiam
Rolwgord

Co o tym sądzicie??