Numenor

Opis forum


#1 2008-03-16 21:32:41

Rolwgord

Administrator

6647335
Zarejestrowany: 2008-03-16
Posty: 44
Punktów :   

Kawały

Chłopak do dziewczyny:
- Kochanie chodź pójdziemy pooglądać gwiazdy!
- Bez prezerwatywy, nie będę oglądać

Pewien profesor mówi do studentów:
- Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
- Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj?

Młody człowiek zgłasza się pierwszego dnia w pracy w supermarkecie. Manager obdarza go uśmiechem, daje mu miotłę i mówi:
- Twoim pierwszym zadaniem będzie pozamiatanie sklepu.
- Ale ja jestem absolwentem uniwersytetu - odpowiada z oburzeniem młody człowiek.
- O, przepraszam, nie wiedziałem - mówi manager - Zaraz, daj mi tę miotłę, pokażę ci, jak to się robi.

Moryc się ożenił. Podczas nocy poślubnej słychać nagle z sypialni:
- Maamaaa!! A Salcia tak szeroko rozkłada nogi, że ja nie mam się gdzie położyć!

Prof. Ch. Wstęp do teorii polityki. W trakcie wykładu:
- Dzisiaj niestety musimy kończyć wcześniej. Mam małą imprezę w domu i boje się, że koledzy grając w bilard, wszystko mi z barku wypiją...
Uniwersytet Mikołaja Kopernika


Koniec wykładu z historii starożytnej... Profesor na końcu wykładu: - Czy są jakieś pytania?
Student: - Czy może pan prof. cos powtórzyć?
Profesor (zaciekawiony): - Od którego momentu?
Student: - Od dzień dobry!!!
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej

Epidemiologia:
- Jak się kogoś uratuje to fajnie, a jak koleś umrze to ups... Ale trzeba skubańca w statystyce umieścić...
Akademia Medyczna w Gdańsku

Chemia. Wykład na auli:
Profesor W. do kolejnych osób wchodzących już po rozpoczęciu wykładu:
- Panowie odrobinę szacunku. Nie dla mnie, bo widzę, że mnie macie w dupie, ale dla kolegów, którzy nie mogą spać w tylnych rzędach, bo wychodząc zamieszanie robicie.
Szkoła Główna Służby Pożarniczej

Co porabiasz zawodowo?
- Jestem architektem krajobrazu.
- O, a na czym to polega?
- Pracuję na buldożerze.

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Ojciec po dość długiej i wyczerpującej przemowie teściowej, zwraca się z prośbą do syna:
- Jasiu, podaj proszę babci krem do ust.
- A który to tato? - pyta Jaś.
- Ten z napisem Kropelka.

Siedzi dwóch pijaków przed Pałacem Kultury. Nagle w Pałac uderzyła motolotnia.
Pierwszy pijak:
- Ej, Zbychu patrz. Pokazał palcem na motolotniarza.
Na to drugi:
- Widzisz Kazek, jaki kraj, tacy terroryści.

Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy
Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...

Offline

 

#2 2008-03-17 14:27:58

miki14

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-17
Posty: 3
Punktów :   

Re: Kawały

Marysia pyta się Jasia:
-Jasiu, pożyczysz mi na jutro swoje zdjęcie?
-A po co ci?
-Bo pani od przyrody, powiedziała żeby na jutro przynieść zdięcie jakiejś katastrofy ekologicznej.



Jaś pyta taty:
- Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
- Tak, a czemu pytasz?
- Bo musisz mi podpisać kilka ocen w dzienniczku.
   


Przychodzi Jasiu z poparzoną reką i nogą.. .
- Jasiu! Co ci się stało w rękę? - pyta siostra
- Prąd mnie kopnął.
- A w nogę?
- Chciałem mu oddać...!!



Jasio siedzi na ławce w parku, a obok niego kobieta w ciąży. Jasio po chwili zagaduje:
- Przepraszam, co pani w tym brzuchu ma ,że ma pani go takiego dużego?
- Dzidziusia - odpowiada kobieta.
- A kocha go pani - dopytuje Jaś.
- Oczywyście, przecież jestem jego mamą - odpowiada kobieta.
- To dlaczego go pani zjadła?



Jasiu na szkolnej wycieczce do lasu pyta się pani:
- Proszę pani co to jest?
- A widzisz Jasiu to są czarne jagody.
- A dlaczego są czerwone? - pyta Jasiu
- Bo są jeszcze zielone, ale jak dojrzeją to sie zrobią granatowe.


Jasio ma na zadanie domowe napisać 3 zdania. Idzie do mamy i mówi.
- Mamo pomóż mi napisać 3 zdania.
- Nie mam czasu-mówi mama.
Jaś zapisuje i idzie do taty.
- Tato, co robisz?- pyta się
- Czytam gazetę.-odpowiada tata.
Jaś zapisuje.
Za oknem Jaś słyszy:
- Podwieźdźć panią?
Zapisuje.
Na drugi dzień w szkole pani mówi do Jasia:
- Jasiu, przeczytaj swoje 3 zdania.
- Nie mam czasu. - czyta Jaś
- Jasiu! - krzyczy pani
- Czytam gazetę. - czyta Jasio
- Jasiu! Zaraz pójdę do dyrektora! - denerwuje się pani
- Podwieźć panią? - czyta Jaś



Do domu przychodzi podrapany Jasio. Mama pyta.
- Co się stało synku?!
- Aaaa ... mamuś spadłem z drzewa w ogródku.
- Jasiu nie kłam! Drzewo wycięliśmy dwa tygodnie temu.
- Aaa ... przewróciłem się na rowerku.
- Nie kłam synu, rowerek oddaliśmy twojemu kuzynowi bo był dla ciebie za mały i od miesiąca czekasz na nowy.
Wkurzony Jasio zaciska pięści i cedzi przez zęby:
- To jest mój kotek! i będę sobie robił z nim co mi się podobaaa

Ostatnio edytowany przez miki14 (2008-03-17 14:36:53)

Offline

 

#3 2008-03-21 15:49:29

Ron15

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 28
Punktów :   -1 

Re: Kawały

Trener do drużyny, po przegranym meczu 0:10 mówi:
Mówiłem, żebyście grali, jak nigdy, a nie, żebyście grali, jakbyście jeszcze nigdy nie grali!


"Z prochu powstałeś"... To wstań i się otrzep!

Offline

 

#4 2008-03-21 16:31:32

Rolwgord

Administrator

6647335
Zarejestrowany: 2008-03-16
Posty: 44
Punktów :   

Re: Kawały

Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle. Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania:
1 - przejść przez most pod ostrzałem,
2 - podać rękę niedźwiedziowi,
3 - przelecieć Indiankę.
Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul. Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu. Wreszcie przyszła kolej na Polaka. Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i... Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła:
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka której mam podać rękę?


Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ją całował, a potem dotykał. Potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził...
- Dobrze, synku, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mowić.
- No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził..., wsadził... Mamo jak się nazywa to, co ssiesz szoferowi?


Klient w restauracji ciągle zawracał głowę kelnerowi. Najpierw poprosił, żeby podkręcił klimatyzację, bo jest za gorąco. Potem prosił, żeby przykręcić, bo jest za zimno i tak w kółko przez pół godziny. Kelner był niespodziewanie cierpliwy i przychodził bez mrugnięcia okiem. W końcu inny klient zapytał kelnera, dlaczego nie pozbędzie się natręta.
- Och, naprawdę to mi nie robi różnicy - uśmiechnął się kelner. Nie mamy nawet klimatyzacji.


Siedem złotych, trzy srebrne, dwa trzonowe i pięć mlecznych - takie były rezultaty ostatniego występu polskiej reprezentacji w boksie.


Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
- Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaaaa... tak, jakieś 5 minut temu...
- No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
- Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd.


Pewien misjonarz w Brazylii lubił po pracy chłodzić się w okolicznej rzece, jednakże strach przed piraniami powstrzymywał go od tego. Pewnego dnia życzliwi sąsiedzi wyjaśnili mu, że piranie atakują ludzi tylko wtedy gdy płyną ławicą, lecz na tym odcinku rzeki w ławicach się nie pojawiają. Uspokojony misjonarz kapał się w rzece przez całe lato, aż do dnia gdy usłyszał o tym, ze pewien rybak wypadł do rzeki i ślad po nim zaginął. Zaniepokojony znowu udał się po poradę do sąsiadów, czy przypadkiem nie pożarły go piranie.
- Ależ nie - odparli sąsiedzi - piranie nigdy nie pojawiają się w ławicach tam gdzie są aligatory!!

Offline

 

#5 2008-04-12 08:54:18

Bartuss

Użytkownik

6477898
Skąd: Konin
Zarejestrowany: 2008-04-11
Posty: 145
Punktów :   

Re: Kawały

Po upadku komunizmu w Rosji można uczyć jak się chce, więc pani na lekcji języka angielskiego mówi tak:
- Od dziś jesteś John a nie Wania
- Ty Mery zamiast Masza, itp.
Więc idzie sobie John do domu i mówi:
- Ojciec od dziś nie jestem Wania tylko John!
- Ojciec się zdenerwował i wlał Wani.
Na drugi dzień w szkole pani na lekcji angielskiego pyta się :
- Co się stało?
Na to John:
- Ruskie mnie obili....

Jasio pyta swojego tatę:
-Tato, a co to jest właściwie polityka?
-No cóż, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem kapitalistą. Twoja mama nimi zarządza, więc jest rządem. Dziadek dba o swoje prawa, więc jest związkiem zawodowym. Nasza pokojówka reprezentuje klasę roboczą. Oboje z mamą o ciebie dbamy, bo jesteś ludnością. A twój młodszy brat, który leży jeszcze w kołysce, jest naszą przyszłością. Rozumiesz?
Jasiu po chwili zastanowienia:
-Chyba muszę się z tym przespać.
Więc idzie spać. W nocy budzi go krzyk młodszego braciszka, który narobił w pieluchę. Idzie więc do mamy, ale nie może jej dobudzić. Postanawia pójść do pokojówki, ale przez uchylone drzwi widzi, jak jego ojciec kocha się z pokojówką, a dziadek ich podgląda. Stwierdza, że nikt go nie wysłucha i wraca do łóżka.
Rano tata pyta Jasia:
-I co, wiesz już co to jest polityka?
-Tak, tato. Kapitalista wykorzystuje klasę roboczą, przy czym związki zawodowe się temu przyglądają a rząd śpi. Ludność jest ignorowana a nasza przyszłość leży w gównie!


KKS LECH POZNAN 4EVER KOLEJORZ!!

Offline

 

#6 2008-04-12 14:04:46

yankus

Użytkownik

9276349
Zarejestrowany: 2008-03-26
Posty: 73
Punktów :   

Re: Kawały

Prawdziwe napisy z nagrobków...
Na nagrobku Ezekiala Aikle w East Dalhousie Cemetery, Nova Scotia:
"Tu leży
Ezekial Aikle
Wiek 102
Był dobry
umarł młodo".

Na cmentarzu w Ribbesford, Wielka Brytania Nagrobek Anny Wallace:
"Dzieci Izraela chciały chleb
A Pan zesłał im mannę,
Stary Wallace chciał żonę
I diabeł dał mu Annę".


Nagrobek na cmentarzu w Ruidoso, Nowy Meksyk:
"Tu leży
Johnny Słońce
Wybaczcie mi,
że nie wstaję".

Aby upamiętnić wypadek Uniontown, Pennsylvania:
"Tu leży ciało
Jonathana Krogulca,
który wcisnął gaz
zamiast hamulca".

Epitafium od żony (cmentarz w Vermont):
"Tu leży świętej pamięci
mój mąż John Barnes
który zmarł 3. stycznia 1803.
Jego młoda żona - 23 lata -
wciąż może być dobrą gospodynią
i bardzo potrzebuje pocieszenia".

Epitafium dla prawnika Johna Strange w Anglii:
"Sir John Dziwny.
Tu leży uczciwy prawnik.
Jakiż on Dziwny".

Ktoś zdeterminowany, by być anonimowym (Stowe, Vermont):
"Byłem kimś.
Ale to nie
Twoja sprawa."

W czasach kowboi (1880), Arizona, Cmentarz Boot Hill w Tombstone:
"Tu leży Lester Chciej
Cztery kule 44.
Nie więcej, nie mniej".

Cmentarz w Georgii:
"Mówiłam Ci, że jestem chora!"

Epitafium Johna Penny (Grosika) w Wimborne, Wielka Brytania:
"Czytelniku, jeśli
zbrakło Ci forsy cosik
Kop cztery metry w głąb ziemi
a znajdziesz tam Grosik."

Na nagrobku Margaret Daniels w Hollywood Cemetery Richmond, Virginia:
"Zawsze mówiła, że jej nogi ją dobijają
Ale nikt jej nie wierzył..."

Ktoś w Winslow, Maine niezbyt lubił Pana Wood’a:
"Pamięci Bezy Drewno
Który zakończył życie
2. listopada 1837
w wieku 45 lat.
Tu leży Drewno
W innym na pewno
I tak jedno
Zamknięte w drugim.
Zewnętrzne drewno
Nie jest jej krewną,
Choć o złym mężu
Wciąż mówi.

Na nagrobku Jonathana Groszka (1880) w Nantucket, Massachusetts:
"Tu leży tylko pusty strąk,
Bo Groszek poszedł wprost do Pana rąk".

Na nagrobku Ellen Shannon z Girard, Pennsylvania umieszczono napis:
"Spłonęła 21. marca 1870
w wyniku eksplozji lampy
wypełnionej
Niewybuchającym Olejem Danforth’a".

Harry Edsel Smith z Albany, stan Nowy Jork:
"Ur 1903 - Zm 1942
Spojrzał do szybu windy w górę,
by sprawdzić czy jedzie na dół. Faktycznie jechała".

W Thurmont, Maryland:
"Tu leży ateista
Ślicznie ubrany
Ale i tak nie ma dokąd iść".

Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
- Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
- Bujaj się, cwelu.
Kanar podszedł do starego dziadka:
- Bileciki do kontroli.
A on:
- Nie słyszał pan co koledzy mówili?!

Offline

 

#7 2008-04-12 17:28:55

Bartuss

Użytkownik

6477898
Skąd: Konin
Zarejestrowany: 2008-04-11
Posty: 145
Punktów :   

Re: Kawały

Diabeł kazał przynieść Polakowi, Ruskowi i Niemcowi po jednym zwierzęciu. Polak przyniósł psa i diabeł kazał mu go zgwałcić. Rusek przyniósł niedźwiedzia, gwałci go, płacze i się śmieje. Diabeł się go pyta:
Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli.
A dlaczego się śmiejesz?
- Bo Niemiec idzie z jeżem.



Polak, Rusek i Niemiec zakładają się, która teściowa jest grubsza.
Rusek mówi:
- Moja teściowa to się w 80cm drzwi nie mieści.
Niemiec mówi:
- Moja teściowa na 90cm materacu się nie mieści.
Polak mówi:
- No chłopaki, a moja teściowa to jak zaniesie majtki do pralni to mówią, że spadochronów nie przyjmują.

Diabeł spotyka Polaka, Ruska i Niemca i mówi, że da nagrodę temu, kto wypełni jego zadanie, którym było przesiedzieć jak najdłużej w beczce z komarami tak, by wyjść niepogryzionym.
Pierwszy wszedł Rusek i przesiedział tylko 15 minut.
Potem Niemiec, ale wytrzymał tylko 20 minut.
Na końcu Polak. Mija godzina Polak nie wychodzi. Mijają 2 godziny Polaka nie ma. PO 4 godzinach Polak wyszedł niepogryziony.
Inni pytają jak to zrobił:
- Jednego zabiłem, a reszta poszła na pogrzeb.

Diabeł przyprowadza Polaka, Niemca i Rosjanina do starego, nawiedzonego domu. Mówi, że zamieszkuje go duszek Zielone Oczko. Każe każdemu po kolei wchodzić do domu i szukać duszka. Pierwszy wchodzi do domu Rosjanin. Po chwili wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Niemiec nabija się z Rosjanina i po chwili sam wchodzi do domu. Chwilę później wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Na to Polak wchodzi do domu i spotyka w nim duszka.
- Cześć, jestem duszek Zielone Oczko - mówi duszek.
- A dorobić Ci fioletowe? - pyta się Polak.

Polak, Niemiec i Rusek idą i spotykają diabła diabeł mówi mam dla was bojowe zadanie kto przejedzie przez gówno to wygra nagrodę. Jedzie Niemiec czołgiem i utoną w gównie. Potem rusek leci F16 i stracił panowanie nad sterami i wpadł w gówno. Polak jedzie maluchem i nie utonął. Diabeł się pyta Polaka:
- Jak to zrobiłeś?
Polak na to:
- Normalnie, gówno w gównie nie utonie.

Spotykają się Niemiec, Japończyk, Rusek i Polak.
Japończyk mówi:
- Ja mam tyle ryżu, że zakryję nim cały świat.
Niemiec mówi:
- Ja mam taki wielki hełm, że zakryję nim cały świat.
Rusek mówi:
- Ja mam taką wielką flagę, że zakryję nią cały świat.
Polak mówi:
- Ja mam takiego wielkiego orła, że zje ryż, nasra do hełmu i flagą sobie dupę wytrze.

Na księżycu ląduje pierwsza amerykańska, załogowa ekspedycja. Nil Armstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości - Chińczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupia minę.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a Ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...


KKS LECH POZNAN 4EVER KOLEJORZ!!

Offline

 

#8 2008-04-21 20:55:49

arus113

Użytkownik

12250026
Zarejestrowany: 2008-04-18
Posty: 39
Punktów :   

Re: Kawały

Polak ,Niemiec i rusek umarli.Spotykaja sie w czyścu.podchodzi do nich diabeł i mówi to są wyscigi do nieba ten kto miał najmniej grzechów dostanie najlepszy pojazd.Rusek miał 20 grzechów więc dostał samochód,niemiec 60 grzechów więc dostał motor polak miał 100 grzechów więc dostał rower.rusek dojechał pierwszy potem niemiec czekaja i nie ma polaka znalezli go w krzakach polak śmieje sie i płacze pytają sie dlaczego płacze bo mnie boli a dlaczego się śmiejesz bo widziałem papieża na rolkach.

Offline

 

#9 2008-04-22 07:22:18

Bartuss

Użytkownik

6477898
Skąd: Konin
Zarejestrowany: 2008-04-11
Posty: 145
Punktów :   

Re: Kawały

Koleś jest oskarżony o zabójstwo   jest przesłuchiwany i gadają , wkoncu policjant go pyta jak to było no i oskarżony mówi podłożyłem mu nogę i powiedziałem prima aprilis to on mnie opluł i powiedział smingus dyngus to on wzioł papieros zgasiłem mu na czole to on powiedział Popielec to ja go przydusiłem do ściany i powiedziałem Zaduszki


KKS LECH POZNAN 4EVER KOLEJORZ!!

Offline

 

#10 2008-05-02 11:37:18

Songo Goten

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-04-27
Posty: 37
Punktów :   

Re: Kawały

Stoi biedak w lesie i smaruje chleb gownem xD. Spotyka go niemiec i pyta:
-co bida w domu?
-noo
-to masz tu 5 euro kup cos do jedzenia...
Niemiec poszedl a biedak dalej smaruje. Przychodzi amerykanin:
-co bida w domu?
-noo
-a to masz 5 dolarów kup cos do jedzienia..
Nagle idzie polak. Zatrzymuje sie kolo biedaka i pyta:
-co to bida w domu?
-noo...
-TO NA CHUJ TAK GRUBO SMARUJESZ?!

Offline

 

#11 2008-05-03 08:28:57

Bartuss

Użytkownik

6477898
Skąd: Konin
Zarejestrowany: 2008-04-11
Posty: 145
Punktów :   

Re: Kawały

Jedzie Jasio rowerem:
- Lowelku jedź !
- Lowelku stój !
Pewna pani widząc jego wadę wymowy mówi:
- Taki duży chłopczyk a nie potrafi poprawnie wymówić 'r'
A Jasio na to :
Spierrrdalaj starrra kurrrwo !!!
A ty Lowelku jedź .


KKS LECH POZNAN 4EVER KOLEJORZ!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.grazycie.pun.pl www.plota-radom.pun.pl www.internat.pun.pl www.pokemongamerpg.pun.pl www.polishcrew.pun.pl